Bar

Emilie*

*Uśmiechnęła się zawadiacko* Z chęcią. Kupie na zapas fajki, a co do trawki to nie siedze w tym... Jeszcze. *Dodała z chichotem* Oferujesz coś jeszcze?

Dave de Davilson

Co chcesz? To ci załatwię, nie obiecuję, że szybko ale załatwię* kelner doniósł pół litra wódki i dwa kieliszki* Chcesz? * zapytał nalewając sobie do kieliszka i zatrzymując nad jej*

Emilie*

*Spojrzała na kufel piwa, po czym odniosła go. Gdy wróciła usiadła sobie wygodniej zerkając na niego skrycie* Owszem. Papierosy od Phillipa Morrisa jeśli byś mógł. Około10 paczek. *Wypuściła dym nosem*

Dave de Davilson

* nalał jej wódki i pchnął kieliszek w jej stronę* jakieś konkretne, czy bez znaczenia jakie? * zaciągnął się i zgasił papierosa w popielniczce *

Emilie*

Bez znaczenia. *Zgasiła papierosa i łyknęła wódkę, nie wyrażjąc przy tym żadnych emocji.* Ile będzie mnie to kosztowało?

Dave de Davilson

* polał po następnej kolejce* zobaczymy jak załatwię. najpóźniej będziesz je miała we wtorek wieczorem * wypił szybko i odpalił kolejnego papierosa przyglądając się dziewczynie*

Emilie*

*Skinęła głową i wypiła kolejny kieliszek* Dzięki. *Złożyła ręce na klatce piersiowej i także zaczęła przyglądać się mu. Kąciki jej ust wygiął delikatny, nieodgadniony uśmiech*

Dave de Davilson

Dlaczego się uśmiechasz i nadal tu siedzisz? * zaciągnął się i wypuścił dym na bok, żeby nie poleciał na dziewczynę*

Emilie*

Uśmiecham się bo doszłam do Ciekawego wniosku. A nadal tu siedze bo... Nieważne. *Wstała* Nie będę Ci przeszkadzać, bo tak jest prawda? *Powoli zaczęła się oddalać ze wzrokiem wbitym w ziemie*

Dave de Davilson

Stój * krzyknął za nią cicho i podniósł się podtrzymując o oparcie kanapy* Przecież nie kazałem ci nigdzie iść.

Emilie*

*Zatrzymała sie i odwróciła znów delikatnie się uśmiechając* Jeśli Ci przeszkadzam, to nie ma problemu. [Zostajemy tu czy się przenosimy?]

Dave de Davilson

Nie przeszkadzasz mi. * pokręcił głową i zajął poprzednie miejsce* Co to za wnioski? [ może chat? będzie szybciej Razz

]

Emilie*

Pytałeś czemu nadal tu siedze więc miałam prawo takowy wyciągnąć. [Nie ma sprawy, daj link]

Dave de Davilson

[ [link widoczny dla zalogowanych] ] ale jaki?* uniósł brwi ku górze* nie motaj.

Emilie*

Taki że Ci przeszkadzam .*Chochot* [Nie moge Very Happy

Mój komputer nie dopuszcza pol chata.]