Popołudnie

Mia

Oczywiście. Im mniej ładnych dziewczyn tym mniejsza konkurencja. *ze śmiechu leżała na wilgotnej jeszcze trawie.*

Emilie*

*trzyma się za brzuch i śmieje nadal* Sugerujesz coś? *wyszczerz*

Mia

Oczywiście. Że inne laski mogą wybrać ciebie a nie mnie. *zaśmiała się.*

Emilie*

Oponuje! ooo, mój brzuch... Widzisz do jakiego stanu mnie doprowadzasz? Przyszłam żeby biegać a nie leżeć na treawie. *Zachichotała*

Mia

Hej! To ja tutaj sobie biegałam, a ty przyszłaś i przez ciebie leżę na trawie. *zasmiałą sie*

Emilie*

Nie prawda! To Twoja wina! *Dała jej sójkę w bok*

Frida Way

Wyszła zza budynku szkoły i ruszyła w stronę trybun gdzie zostawiła przypadkiem swoją torbę

Mia

O ty! Pamiętaj ja mam zawsze rację. * zaśmiała się. Przewróciła Emillie, która siedziała i się śmiała tak, że teraz leżała na plecach. Zauważyła nadchodzącą dziewczynę i krzyknęła* Hej Frida!

Frida Way

Odwróciła się w stronę leżących dziewczyn - O cześć

Mia

*uśmiechnęła się szeroko siedząc na trawie*

Emilie*

*Przewróciła Mię, a sama usiadła* No nie wiem! Zobaczymy. *Chichot* Frida! *Pomachała jej*

Mia

*Zrezygnowała z kłótni i położyła sie wygodnie na trawie. Zacęła podziwiać chmury uśmiechając sie szeroko. * Patrz tam jest krokodyl! *zawołała śmiejąc się palcem wskazując jedną z chmur.*

Emilie*

*Przyjrzała się niebu, z takim samym uśmiechem* Aha! A tam jest piesek! *Podniosła rękę i wskazała ,obiekt'*

Mia

* Śmiejąc się oglądała niebo co jakiś czas dzieląc się z koleżanką swoimi spostrzeżeniamia.*

Emilie*

*Odgarnęła włosy z oczu, bawiąc się rezem z nią*