Przerwa

Drake_

Siedział na korytarzu patrząc gdzieś w dal, pustki... Jeszcze nikt nie siedział tu o tej godzinie.

Frida Way

Biegła korytarzem z torbą w ręku. Nadle torba wplątała jej się między nogi i runęła na podłodę - Ałaaaa.... - starała się wyplątać z paska od torby

Drake_

Kiedy tylko to zauważył podszedł do niej i ukucnął - Wszytko w porządku?

Frida Way

Chyba tak - rzuciła torbą o ścianę - Muszę sobie kupić jakiś plecak... - rozmasowała bolącą nogę

Drake_

Przybliżył się i spojrzał na jej nogę. - Jest tylko obita... Trochę się na tym znam.

Frida Way

Uśmiechnęła się - Na szczęście. Ja się tutaj kiedyś zabije....

Drake_

- Bez przesady, szkoła niby jest bezpieczna.

Frida Way

Ale tylko niby - zaśmiała się i wstała - Zresztą z moim szczęściem mogę się zabić nawet w pokoju bez klamek

Drake_

Również wstał i uśmiechnął się - Mi szczęście dopisuje.

Frida Way

Szczęściarz - zaśmiała się i wzięła torbę - Jakie teraz masz zajęcia?

Drake_

- Sam nie wiem, jeszcze nie zorientowany jestem

Frida Way

Chwilkę grzebała w torbie - Masz - wcisnęła mu kartkę z planem - Ja mam teraz wolne

Drake_

Przeczytał szybko swój plan - Wygląda na to, że ja też.

Frida Way

To chodź skoczymy do baru. To niedaleko szkoły.

Drake_

[Przenosimy się do zakładki ,,bar']