Wieczór

Lukas

*siedział na łóżku słuchając muzyki i próbując powtórzyć sobie materiał, ale jego myśli ciągle uciekały do minionych dni*

Frida Way

Zapukała do pokoju i nie czekając na odpowiedź wparowała z impetem do środka - Hej kochanie - usiadła na łóżku obok niego

Lukas

Hej.*pocałował ją * Miło, że poczekałaś aż cię wpuszczę. *uśmiechnął się* nie pomyślałaś, że mogę nagi siedzieć w pokoju? *zaśmiał się*

Frida Way

Nie nie pomyślałam - zaśmiała się - Ale chyba się mnie nie wstydzisz?

Lukas

Nie, ale może byś zemdlała z wrażenia *zaśmiał się*

Frida Way

To musiałbyś mnie cucić - zaśmiała się

Lukas

Tak. Usta usta bym ci zrobił i od razu byś wróciła do świata żywych *uśmiechnął się* Wiesz że właśnie o tobie myślałem?

Frida Way

No patrz jakie mam wyczucie czasu - zaśmiała się tuląc do niego

Lukas

Yhy.. świetne. *przytulił ją* o czym marzysz?

Frida Way

Staram się nie marzyć, ale zdarza mi się. Do tej pory marzyłam o wielkiej szalonej miłości.

Lukas

I jak? Spełniło się to marzenie?

Frida Way

A jak myślisz?

Lukas

Mam nadzieję, że dzięki mnie udało ci się je spełnić, ale to tylko moja nadzieja. *uśmiechnął się*

Frida Way

Całkiem dobrze myślisz - uśmiechnęła się - Kocham cię - pocałowała go

Lukas

Ja ciebie też kocham. *powiedział i odwzajemnił pocałunek kładąc się na łóżku tak, że dziewczyna znalazła się nim.*